Jeden. Bardzo smutna cyfra.
Jeden kociak to smutny kociak.
Jeden kociak to niewyspany opiekun.
Jeden kociak to polowanie na ludzkie stopy, dłonie i nosy.
Jeden kociak to podrapany i pogryziony opiekun (jeśli sądzisz, że mały kotek ma małe, niegroźne pazurki i ząbki, możesz się zdziwić).
Jeden kociak to ciągła tęsknota za rodzeństwem albo "kumplami".
Dwa. Zdecydowanie weselsza cyferka.
Dwoje kociąt to zabawa od rana do wieczora, z przerwami na spanie i jedzenie. I wizyty w kuwecie.
Dwoje kociąt to wzajemne gonitwy i polowania. To ćwiczenie do upadłego skradania się, skoków i dopadania "ofiary".
Dwoje kociąt to brak nudy i smutku, gdy opiekun jest w pracy.
Dwoje kociąt to radość i śmiech, gdy się bawią. I wzruszenie, gdy patrzysz, jak śpią przytulone do siebie.
Prędzej czy później wielu właścicieli "jedynaków" stwierdza, że kotu potrzeba towarzystwa.
"Dokocenie" dorosłego kota to już całe przedsięwzięcie, które nie zawsze się udaje.
A kocięta, jak to dzieciaki, zawsze się ze sobą dogadują.
Adoptujcie kocie "dwupaki". Jedynka to naprawdę nie jest cyfra dla kota.
O, masz rację , zawsze polecam dwa małe kociaki...
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest.
Mają zajęcie i zajmują się sobą, socjalizują pięknie.
Tylko w dwupaku :-)
Popieram z całą mocą! I dodam jeszcze, że takie dwa kociaki w domu to rozrywka dużo lepsza, niż najlepsza telewizja.
OdpowiedzUsuńAle, że jestem stara i upierdliwa, przyczepię się, że tu nie o cyferki, a o liczby chodzi.
Czy mogę skorzystać z tego tekstu przy moich adopcjach?
UsuńOczywiście :-)
UsuńProszę o pomoc. Za tydzień w naszym domku pojawi się maluszek z adopcji , mam już kocurka 2 lata. Co zrobić aby nastąpiła akceptacja?
OdpowiedzUsuń