sobota, 11 lipca 2015
Tu jest miejsce...
....na wszystko to, czego Wam nie napiszę. Nie mogę, nie chcę, nie potrafię. Nie mogę...
sobota, 2 maja 2015
sobota, 18 kwietnia 2015
Zdjęcie
Ana, Anusia, Aneczka. To imię z jej książeczki zdrowia.
Nie lubi nas. Wręcz nienawidzi.
Atakowała przez transporter, więc trzeba było go owinąć grubym kocem, bo inaczej nie można go było podnieść. Z tym transporterem musieliśmy ją włożyć do klatki - tylko tak dało się to zrobić :-(.
Ana nas nienawidzi i jest chora ze strachu.
Nie chce jeść.
Niczego nie chce.
Chce tylko do swojej Pani, która umarła.
Kiedy próbuję namówić ją, żeby coś zjadła, z transportera słyszę syk i widzę wściekłe spojrzenie.
Kiedy oglądam zdjęcia, które robię parę minut później, widzę oczy kota nieprzytomnego ze strachu.
Nie lubi nas. Wręcz nienawidzi.
Atakowała przez transporter, więc trzeba było go owinąć grubym kocem, bo inaczej nie można go było podnieść. Z tym transporterem musieliśmy ją włożyć do klatki - tylko tak dało się to zrobić :-(.
Ana nas nienawidzi i jest chora ze strachu.
Nie chce jeść.
Niczego nie chce.
Chce tylko do swojej Pani, która umarła.
Kiedy próbuję namówić ją, żeby coś zjadła, z transportera słyszę syk i widzę wściekłe spojrzenie.
Kiedy oglądam zdjęcia, które robię parę minut później, widzę oczy kota nieprzytomnego ze strachu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)